Mikrofon USB do vlogów, let`s play i zagrajmy w… ?

Jeśli dobre kliknij tutaj ;)

Mikrofon USB do vlogów, let`s play i zagrajmy w… ?

Nie ma mowy o vlogu, czy letspleju bez głosu (no w skrajnych wypadkach ok, ale mówimy o standardzie). Niestety wybór odpowiedniego mikrofonu nie jest prostu. Niejednokrotnie decyzja jest uzależniona od kwoty jaką możemy na niego przeznaczyć. Poniżej przedstawiam listę moich propozycji oraz sugerowany przedział cenowy w jakim poszczególne mikrofony warto kupić (mowa o nowych i prawie nowych):

  • Do 100zł – LOGITECH USB Desktop Microphone

Jeżeli liczysz się z kosztami, ten mikrofon wydaje się być jedyną pierwszą sensowną propozycją. Niestety zgodnie z ceną nie możemy oczekiwać rarytasów. Jednak głos na nim nagrany jest bardzo przyjemny, choć oczywiście brakuje niskich tonów. Spora zaleta tego mikrofonu to „zasięg”, można do niego mówić nawet z kilku metrów, a powinniśmy być dobrze słyszalni. Jednak odszumiania się nie uniknie. 😉 W ostatnim czasie trudno dostępny i trzeba go mocno szukać na Allegro, lub w sklepach internetowych – czasem przewinie się tam w całkiem fajnej cenie.

  • Do 200zł – Sinn7 Mpod USB

Pierwsza wersja tego modelu została bardzo ciepło przyjęta przez vlogerów. Za niecałe 200zł dostajemy urządzenia naprawdę godne polecenia – co przekłada się na bardzo dobry stosunek jakość/cena. Mam nadzieję, że nowa odsłona Sinn7 Mpod nie zaszkodzi mu, a wręcz poprawi to co oferowało do tej pory. Z własnego doświadczenia, zauważyłem, że mic nieznacznie podbija niskie tony i dodaje broadcastowego efektu – dla wielu, szczególnie młodszych osób, może być to całkiem ciekawe rozwiązanie.

  • Do 300zł – Samson C01U

Ten Samson to już wyższa półka wśród amatorskich mikrofonów USB. Stosunkowo niski poziom szumów (jednak bez odszumiania może być różnie) i dość dobre odwzorowanie głosu to główne cechy C01U. Można jeszcze dodać, że używane są dostępne czasem na Allegro w cenie 150zł (oczywiście bez stojaka itd.). Sam praktycznie byłem zdecydowany na jego zakup, gdyby nie pojawiła się pewna okazja. 😉 Według niektórych opinii na zagranicznych forach, to taki okrojony G-Track, bez możliwości podłączenia instrumentów, podsłuchu oraz „mute”. Ile w tym prawdy? Ciężko stwierdzić.

  • Do 500zł – Samson G-Track / Blue Yeti

Urządzenia między, którymi toczony jest odwieczny bój na przeróżnych portalach (niczym wojna między PS3, a X360). Nie chcę tu nikomu podpaść, ponieważ większa część polskiej społeczności vlogerów, letsplayerów itd. staje murem za G-Trackiem. Jednak mi osobiście bardziej odpowiada barwa Blue Yeti, a może przede wszystkim niski poziom szumów (część nagrań nawet nie odszumiam). G-Track daje większe możliwości, jak podłączenie instrumentów oraz być może dla niektórych lepszy głos. Niestety jego największym problemem są zakłócenia, których trzeba się pozbyć na drodze obróbki softwarowej. Można więc wybierać tu między wygodą, a jakością. Choć w sumie to też nie do końca tak wygląda… 😉

  • Do xxx zł – PODSUMOWANIE

Przede wszystkim szukając mikrofonu dla siebie, powinieneś przesiedzieć trochę godzin nad próbkami od innych osób i samemu zdecydować co najlepiej Tobie odpowiada. Nie bój się sprawdzania zagranicznych nagrań, często tam można usłyszeć surową próbkę głosu. Niestety wiele polskich nagrań jest już odszumionych i „podkręconych, więc nie pokazują prawdziwego oblicza danego sprzętu . Warto mieć to na uwadze. 🙂

4 komentarze


  • Sam używam samson g-track i jestem zadowolony, może są jakieś tam szumy, ale wydaje mi się że to nieuniknione w każdym modelu… Odszumić jest zresztą bardzo prosto.

    Odpowiedz

  • Odszumianie nie jest trudne, podobnie jak i modelowanie dzwieku – mikrofonem za 50-80zl przy mocnej obrobce audio (korekcja graficzna, podbijanie niskich tonow…) mozna osiagnac cos na poziomie Samosona C01U, czy tez Behringera. Wprawdzie nie odwozruje taki tani sprzet prawdziwego glosu, ale zawsze mozna kombinowac obrabiajac ten glos np. w AudAcity
    Co do mikrofonow, to i ja jestem po stronie Blue-Yetacza, choc jest on gabarytowo ciut za duzy i nie ma zbyt wiele dodatkow, ktore da sie do niego doczepic :/ (co nawet te za 200zl maja)

    Odpowiedz

    • Niestety tu muszę przyznać rację, Yeti jest dość niestandardowy przez co odpada wiele dodatków. Najlepsze jest jednak to, ze każdy kto ma go w ręku jest zachwycony wagą, w myśl (dziwnej) zasady, że im mikrofon cięższy tym lepszy. Ostatnio wywaliłem go ze standardowej podstawki, żeby dać na statyw (na szczęście dali standardowy gwint). Okazuje się, że nagle traci na swojej wadze i jest dość lekki. Nie zmienia to jednak faktu, że głos mi mocno odpowiada w nim, a to chyba najważniejsze. 🙂


  • Sama mam LD Systems D1013C USB i gorąco polecam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.